Św. Pelagia – nawrócona aktorka i pokutnica

Św. Pelagia

W mojej wieloletniej posłudze kapłańskiej często spotykam dusze strapione, które czują, że ich przeszłość jest zbyt ciężka, by Bóg mógł im przebaczyć. Słyszę w konfesjonale szepty pełne bólu i zwątpienia, pytania o to, czy po tylu latach błądzenia jest jeszcze dla nich jakaś nadzieja. Dziś chciałbym opowiedzieć Wam historię, która jest jak balsam na takie rany. To opowieść o świętej Pelagii z Antiochii – kobiecie, której życie dowodzi, że Boże Miłosierdzie nie zna granic i potrafi odnaleźć człowieka nawet w największej ciemności.

Kim była Pelagia przed swoim nawróceniem?

Wyobraźcie sobie Antiochię w IV wieku – tętniące życiem, bogate miasto Cesarstwa Rzymskiego. Wśród jego mieszkańców była kobieta, której imię szeptano z mieszaniną pożądania i zgorszenia. Pelagia, bo o niej mowa, była najsłynniejszą aktorką i tancerką swoich czasów. Znana była również jako Margarita, co po grecku znaczy „perła”, a przydomek ten doskonale oddawał jej olśniewającą urodę i bogactwo, którym się otaczała.

Jej życie było synonimem luksusu, rozpusty i publicznego skandalu. Posiadała wspaniały dom, rzesze służących, a jej strój i biżuteria warte były fortunę. Była ucieleśnieniem wszystkiego, co świat oferuje jako szczęście: sławy, pieniędzy i nieustannej adoracji. Jednak pod tą błyszczącą powierzchnią kryła się duchowa pustka, a jej życie, choć pełne blichtru, prowadziło na potępienie nie tylko ją, ale i wielu mężczyzn, których wodziła na pokuszenie.

Przełom, który zmienił wszystko: Spotkanie z biskupem Nonnusem

Pewnego dnia w Antiochii odbywał się synod biskupów. Jeden z nich, świątobliwy mąż o imieniu Nonnus, głosił kazanie w bazylice. W tym samym czasie przez plac przed kościołem przejeżdżała Pelagia w całej swej okazałości – na wozie, w otoczeniu służby, skąpo odziana i roztaczająca wokół woń drogich perfum. Jej widok odwrócił uwagę wiernych od słów biskupa.

Podczas gdy inni duchowni odwracali wzrok z oburzeniem, Nonnus zaczął gorzko płakać. Zapytany o powód, odpowiedział, że płacze nad własnym niedbalstwem duchowym. Wskazał, że ta kobieta wkłada tyle wysiłku w dbanie o swoje ciało, by podobać się ludziom, podczas gdy on, biskup, nie dokłada nawet cząstki tych starań, by jego dusza podobała się Bogu. Modlił się żarliwie za nią, widząc w niej zagubioną owcę i cenną perłę, którą diabeł ukradł i zbezcześcił.

Czy grzesznik może zostać świętym? Historia, która wstrząsnęła starożytnym światem.

Ta modlitwa biskupa okazała się iskrą, która zapaliła ogień w sercu Pelagii. Słowa kazania, które jakimś cudem do niej dotarły, poruszyły ją do głębi. Po raz pierwszy w życiu spojrzała na siebie z odrazą. Zrozumiała pustkę i grzeszność swojego istnienia. Jak podaje nam jej najstarszy życiorys, spisany przez naocznego świadka, Jakuba Diakona, Pelagia poczuła tak wielki żal i skruchę, że natychmiast zapragnęła zmienić swoje życie.

Napisała list do biskupa Nonnusa, w którym nazwała siebie grzesznicą i błagała o spotkanie, by mogła poznać prawdziwego Boga. Biskup, chcąc sprawdzić szczerość jej intencji, zgodził się na spotkanie tylko w obecności innych biskupów. Gdy Pelagia stanęła przed nimi, upadła na ziemię, płakała i z niezwykłą pokorą błagała o chrzest, mówiąc: „Bądź miłosierny dla mnie, grzesznicy!”.

Od bogactwa do ubóstwa: Nowe życie w pokucie

Nawrócenie Pelagii było natychmiastowe i radykalne. Po przyjęciu chrztu, jej pierwszą decyzją było uporządkowanie spraw ziemskich. Cały swój ogromny majątek – złoto, srebro, klejnoty i wspaniałe szaty – przekazała biskupowi Nonnusowi z prośbą, by rozdał go ubogim, wdowom i sierotom. Zerwała całkowicie ze swoją przeszłością, odrzucając wszystko, co do tej pory stanowiło sens jej życia.

Dlaczego Kościół czci byłą aktorkę? Tajemnica nawrócenia, której wielu nie rozumie.

Odpowiedź jest prosta: Kościół nie czci jej grzesznej przeszłości, ale chwałę Bożego Miłosierdzia, które w niej zajaśniało. Święta Pelagia jest dowodem na to, że prawdziwa świętość nie polega na braku upadków, ale na mocy powstawania z nich dzięki łasce Bożej. Jej historia pokazuje, że najważniejsza jest odpowiedź człowieka na wezwanie Boga do nawrócenia.

Po rozdaniu majątku Pelagia potajemnie opuściła Antiochię. Udała się na pielgrzymkę do Jerozolimy, a następnie osiadła w małej celi na Górze Oliwnej, miejscu tak bardzo związanym z modlitwą i męką Chrystusa. Tam, by całkowicie zerwać z dawną tożsamością i uniknąć rozpoznania, przywdziała męski strój i zaczęła żyć jako pustelnik pod imieniem Pelagiusz. Poświęciła resztę swojego życia na surową pokutę, post i nieustanną modlitwę, wynagradzając Bogu za grzechy swoje i świata.

Jej przemiana była tak głęboka, że jej prawdziwą tożsamość odkryto dopiero po jej śmierci. W jej celi znaleziono wychudzone ciało pustelnika, który przez lata budził podziw swoją pobożnością. Dopiero wtedy okazało się, że „brat Pelagiusz” to w rzeczywistości dawna gwiazda Antiochii, Pelagia Pokutnica.

Ta jedna decyzja zmieniła wszystko. Jak tancerka z Antiochii stała się wzorem pokuty dla pokoleń?

Decyzją, która zmieniła wszystko, było jej pokorne „tak” powiedziane łasce Bożej. Pelagia jest wzorem, ponieważ jej droga do świętości pokazuje konkretne, niezbędne kroki, które każdy z nas może naśladować:

* Uznanie własnego grzechu: Pierwszym krokiem jest szczere stanięcie w prawdzie o sobie, bez wymówek i usprawiedliwień.
* Głęboki żal i skrucha: To nie tylko smutek, ale ból serca z powodu obrazy Boga i pragnienie zadośćuczynienia.
* Sakramentalne oczyszczenie: Pelagia z utęsknieniem pragnęła chrztu. Dla nas jest to sakrament pokuty i pojednania, który obmywa nas z grzechów.
* Radykalne zerwanie z okazjami do grzechu: Święta pozbyła się całego majątku i opuściła miasto, by zacząć od nowa. To uczy nas, że nawrócenie wymaga konkretnych, czasem bolesnych decyzji.
* Życie w modlitwie i pokucie: Resztę życia spędziła na rozmowie z Bogiem i wynagradzaniu za zło.

To właśnie ta kompletna i bezkompromisowa przemiana sprawiła, że Św. Pelagia stała się potężnym symbolem nadziei dla wszystkich, którzy czują się przygnieceni ciężarem swoich win. Jest patronką aktorów, ale przede wszystkim jest orędowniczką żałujących za grzechy.

Historia świętej Pelagii to potężne przypomnienie, że droga do świętości jest otwarta dla każdego, niezależnie od tego, jak bardzo zeszliśmy na manowce. Jej życiorys to nie bajka o grzesznicy, ale prawdziwa Ewangelia w działaniu – dowód na to, że nie ma takiego upadku, z którego miłosierny Bóg nie mógłby nas podnieść.

Pamiętajcie, drodzy, że w oczach Boga liczy się nie to, gdzie byliśmy, ale to, dokąd zmierzamy. Niech przykład tej wielkiej pokutnicy będzie dla nas wszystkich źródłem otuchy i inspiracji do tego, by każdego dnia na nowo powracać do kochającego Ojca, który zawsze czeka z otwartymi ramionami.

Podzielcie się w komentarzach, które fragmenty historii świętej Pelagii najbardziej Was poruszyły.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *